Tajemnice krakowskich kopców

Tajemnice krakowskich kopców – główne zdjęcie

Czym były najdawniejsze krakowskie kopce do tej pory nie wiadomo. Przypuszcza się, że były to miejsca kultu lub mogiły wodzów, nie ma jednak w tym temacie żadnej pewności. Wiadomo natomiast, że dwa najstarsze, zbudowane ludzkimi rękami, krakowskie pagórki mają grubo ponad tysiąc lat.

Krakowskie kopce po dziś dzień stanowią niewyjaśnioną tajemnicę przeszłości i najprawdopodobniej to właśnie dlatego oddano je w posiadanie zrodzonym w wyobraźni legendarnym krakowskim bohaterom.

Kopiec Krakusa

Jednym z takich bohaterów jest legendarny książę - założyciel miasta, którego miejscem pochówku ma być wznoszący się po prawej stronie Wisły, na wzgórzu Krzemionek, Kopiec Krakusa. Kopiec ten jest niewielki – ma 16 metrów wysokości, a średnica jego podstawy to ledwo ponad 50 metrów. Badania wskazują, że został on usypany prawdopodobnie w VII stuleciu. Dowodem na to może być znaleziona wewnątrz obiektu, podczas archeologicznych badań w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, kuta w brązie – charakterystyczna dla ówczesnych czasów awarska zapinka do pasa.

Kopiec Krakusa przez stulecia stanowił miejsce pogańskich kultów. Później przez długie lata palono tam zaduszkowe ognie, organizowano pogrzebowe stypy i oddawano cześć zmarłym. Dziś tłumy krakowian ściągają pod kopiec co roku we wtorek po Wielkanocy, aby wziąć udział w tzw. Rękawce – kolorowym, ludowym festynie, upamiętniającym sypanie Krakusowi mogiły. Jak głoszą podania, ziemię na kopiec noszono bowiem w rękawach, stąd nazwa święta.

Kopiec Wandy

Podobnym grobowcem jest też kopiec córki Krakusa – Wandy. Jest to jeden z najmniejszych krakowskich kurhanów, wznoszący się na wysokość 14 metrów i mający zaledwie 45 metrów średnicy u podstawy. Położony jest na jednej z krakowskich skarp o wysokości 238 m n.p.m., nieopodal ujścia Dłubni do Wisły. Według legendy to właśnie w tym kopcu złożono wyłowione z Wisły, nieopodal wsi Mogiła, ciało królewny. Wanda bowiem – jak głosi legenda wybrała śmierć w wiślanych nurtach, nie chcąc małżeństwa z niemieckim księciem Rodrygiem.

kopiec-wandy-wikimiedia-commonsjpg

Kopiec Kościuszki

Przeszło tysiącletnie kopce Wandy i Krakusa stały się inspiracją do innego ziemnego monumentu – kopca upamiętniającego niezwykłego bohatera walk niepodległościowych, naczelnika insurekcji z 1794 roku, Tadeusza Kościuszki. Kopiec Kościuszki znajduje się na wzgórzu Sikornik i ma 34 metrów wysokości. Średnica jego podstawy to 80 metrów. W tym osobliwym pomniku wodza pomieszano ziemię z pól, na których Tadeusz Kościuszko toczył swe bitwy – z Racławic, Dubienki, Szczekocin czy Maciejowic. Trafiły tu też bryły ziemi ze Stanów Zjednoczonych, gdzie naczelnik walczył o ich niepodległość.

koipec-kosciuszki-piotr-ruchwa-photo-on-flickr-cc-by-sajpg

Kopiec Józefa Piłsudskiego

Największy krakowski kopiec, uznawany za mogiłę mogił, to obiekt zlokalizowany w zachodniej części miasta, na wzgórzu Sowiniec (358 m n.p.m.). Posiada aż 36 metrów wysokości i stanowi niezwykły monument, poświęcony twórcy niepodległości Polski – marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Kopiec Piłsudskiego, zwany początkowo Kopcem Niepodległości, powstawał przez dwa lata, począwszy od roku 1934, jeszcze za życia wodza. Informację o rozpoczęciu jego sypania przesłano Józefowi Piłsudskiemu gołębiem pocztowym. W roku 1935, po śmierci marszałka, zdecydowano, aby nowo powstały monument nazwać jego imieniem.

Kopiec Jana Pawła II

Najmłodszym i zarazem najmniejszym krakowskim kopcem jest Kopiec Jana Pawła II. Ma on 7 metrów wysokości, nie licząc krzyża. Usypany został w 1997 roku na terenie Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców w dzielnicy Dębniki i stanowi pamiątkę VI pielgrzymki papieża Polaka do ojczyzny. Do kopca prowadzi alejka wysadzona tujami, zaś u jego wejścia widnieje pamiątkowa tablica granitowa, przedstawiająca Herb Papieski. Warto dodać, że Kopiec Jana Pawła II w Krakowie jest repliką Kopca Kościuszki, znajdującego się w Olkuszu.

Kopce jako wyjątkowa atrakcja Krakowa

Krakowskie kopce to niezwykle charakterystyczny element pejzażu miasta. Wiele osób porównuje je do nadwiślańskich piramid. Stanowią jedyną w swoim rodzaju atrakcję turystyczną, miejsce spacerów, niedzielnych imprez i odpoczynku, będąc jednocześnie świadectwem niepowtarzalności Krakowa – jego wspaniałej historii, bogatej w liczne wydarzenia i niezwykłe postacie. Kopce nie są jedynymi atrakcjami królewskiego miasta. Na stronach apartamentów Aurora znajdziesz więcej informacji o innych miejscach w Krakowie, które warto odwiedzić - zapraszamy do lektury :)

Tajemnice krakowskich kopców – zdjęcie 1
Tajemnice krakowskich kopców – zdjęcie 2
Tajemnice krakowskich kopców – zdjęcie 3
CampRest.com
CampRest.com

Portal CampRest stworzyliśmy dla ludzi, którzy cenią wolność i podróżują na własną rękę.

Czytaj także

Kraków w weekend – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Kraków w weekend
Kraków to miasto, którego de facto nie da się zwiedzić jedynie w weekend. Jednakże dzisiejszy tryb życia nie pozwala często na dłuższe zatrzymywanie się w jednym miejscu. Miasto o ponad tysiącletniej historii, wielu kościołów, kamienic, placów, teatrów i parków daje nam wielkie pole do manewru, jeśli chodzi o wybór tras turystycznych. Zakładamy, że typowy turysta przyjeżdża do Krakowa w piątek wieczorem. Po transferze z lotniska bądź przyjeździe samochodem i zakwaterowaniu ważne jest zaznajomienie się z klimatem miasta. Wtedy nie można już wejść do większości muzeów, dlatego warto wybrać się na spacer wewnątrz Plant. Początek trasy to zazwyczaj okolice Barbakanu, który ochraniał miasto od północy. Jest to średniowieczna budowla, która została zbudowana pod koniec XV wieku. Dawniej był on połączony z Bramą Floriańską. Obok tej bramy możemy zobaczyć jeszcze baszty: od wschodu Pasamoników a od zachodu Cieśli i Stolarzy. Oprócz tego zachował się arsenał miejski. Z zachowaniem tego fragmentu murów miejskich wiąże się ciekawa anegdota. W I połowie XIX wieku w Krakowie burzono mury i kościoły by zrobić więcej miejsca w mieście. Znany krakowski architekt Feliks Radwański podniósł problem, że Brama Floriańska musi zostać, ponieważ niegrzecznym byłoby pozwolić na to żeby północne wiatry podwiewały paniom krakowskim suknie. I tak brama została do dziś.