Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą

Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą – główne zdjęcie

Dla klienta było to spełnienie marzeń, natomiast dla polskiej firmy Carlex Design – kolejne wielkie wyzwanie. Kamper wyprawowy, który powstał na bazie Mercedesa Zetrosa to zachwycające dzieło, którego każdy fragment może przyprawić o szybsze bicie serca.

Klienci – polskie małżeństwo, które uwielbia dalekie podróże. Tym razem małżonkowie zdecydowali, że nie zgodzą się na żadne kompromisy. Dlatego postanowili zamówić pojazd, jakiego nie ma nikt inny na świecie i który w najdrobniejszych szczegółach spełni ich wysokie wymagania. W pierwszą podróż nowym samochodem zamierzają udać się do Afryki.

Unicat – to niemiecki, choć działający na międzynarodową skalę producent pojazdów wyprawowych. Trudno o lepszego eksperta w zakresie przygotowywania samochodów gotowych do poradzenia sobie w najbardziej ekstremalnych warunkach. To właśnie Unicat dopracował terenowego Mercedesa pod względem technicznym.

Ale do pełnego zadowolenia wymagającego klienta potrzebny był jeszcze jeden współtwórca tego motoryzacyjnego arcydzieła…

Carlex Design – ambitna, znana głównie zagranicą firma z Bielska-Białej. To ona miała decydujący wpływ na efekt końcowy. Bez jej udziału ten wielozadaniowy samochód nie wyglądałby równie wyśmienicie, szczególnie w środku. Przemyślany w każdym szczególe design wnętrza, wysokiej jakości skóry i doskonałe wykonanie, to właśnie zasługi polskiej firmy, o której coraz częściej piszą zachodnie portale i czasopisma motoryzacyjne.

Męski aż do bólu

Z zewnątrz ten pojazd wygląda groźnie, agresywnie. Wydaje się surowy, męski – gotowy na najbardziej ekstremalne wyzwania. Od razu widać, że niewiele przeszkód jest w stanie go powstrzymać. Jak jednak powinna wyglądać kabina kierowcy, aby ten, kto do niej zajrzy, nie poczuł rozczarowania? Czy to w ogóle możliwe? To nieproste zadanie wzięła na siebie bielska firma Carlex Design, a to, jak sobie z nim poradziła, może budzić najszczerszy podziw.

We wnętrzu dominuje brązowa i bordowa skóra. Gdyby jednak poprzestać na tym stwierdzeniu, nie dałoby to żadnego wyobrażenia o tym, jak naprawdę wygląda kabina kierowcy i pasażera. W przypadku tego Unicata nie było mowy o pójście na skróty. Spójrzcie na kierownicę! Nie została obszyta gładką skórą jednego rodzaju. Stebnowana grubymi szwami kierownica składa się z bordowej oraz brązowej skóry pochodzącej z Lamborghini, co nadaje wnętrzu szorstkiego, wręcz brutalnego charakteru.

Takie jest zresztą całe wnętrze. Na drzwiach bocznych schowki przypominające wyglądem staromodne tornistry, a obok zakratowane głośniki. Nad głowami schowki, podsufitka, a nawet osłony przeciwsłoneczne obite alcantarą. Zachwycić można się właściwie każdym detalem. Na mnie szczególne wrażenie zrobiła mapa wytłoczona na skórze, naprzeciw fotela pasażera. Podobny wzór znajduje się także w centralnej części kierownicy.

Inny, tym razem nie tylko świetnie wyglądający, ale i bardzo praktyczny patent, to schowek (uchwyt?) w postaci kilku rzędów przymocowanych do kokpitu gumek, pod które można włożyć np. papierową mapę. Podobne schowki znajdują się w osłonach przeciwsłonecznych. A za plecami pasażerowie i kierowca znajdą skórzane pasy, za które również można włożyć niejeden drobiazg (miejsca jest bardzo dużo), a także czarną tablicę, po której można pisać kredą. Zadbano nawet o poduszki z wzorem nawiązującym do starych map – doskonale dopełniają one całości.

Przez pół Europy bez tankowania

Tego, jak wygląda część mieszkalna, nie możemy niestety pokazać, bo to już strefa całkowicie prywatna. Możemy być jednak pewni, że komponuje się ona z wyglądem kabiny kierowcy. W wyposażeniu Unicata znajdziemy oczywiście wszystko, co niezbędne, a do tego jeszcze dużo, dużo więcej, np. 27-calowy iMac na ścianie, pancerny laptop Panasonic, a także pełnowymiarową pralkę.

Dla formalności dodamy, że samochód pali 30 litrów oleju napędowego na 100 km, ale bak ma pojemność 670 litrów. Jeśli więc szczęśliwy właściciel wyjedzie z Polski do Afryki z pełnym bakiem i będzie zmierzał przez całą Europę w stronę Maroka, kolejne tankowanie powinien zaplanować dopiero w Hiszpanii.

Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą – zdjęcie 1
Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą – zdjęcie 2
Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą – zdjęcie 3
Kamper przeprawowy UNICAT - z polską nutą – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także