Po spotkaniu z OSĄ

Po spotkaniu z OSĄ – główne zdjęcie

Mimo ubranka w paski wygląda smukło i zgrabnie. Mimo podobieństwa do pszczoły nie jest ani tak miła, ani pożyteczna, za to jej ukąszenie jest niezwykle groźne. Z osą spotkamy się niejednokrotnie.

Tak podobna do sympatycznej pszczoły, a tak niebezpieczna. Cieszący się złą sławą owad żądli wyjątkowo boleśnie, a osoby uczulone na jego jad muszą natychmiast skontaktować się z lekarzem, ponieważ ich życie jest zagrożone. Jak widać, nie bez powodu przyjęło się określenie „zły jak osa”.

Co zrobić po ukąszeniu?

Jeśli jesteśmy w domu, mamy więcej możliwości, by szybko zmniejszyć ból po ukąszeniu osy. Jeżeli jednak spotkanie z owadem miało miejsce na kempingu, sytuacja wygląda inaczej. Gdy żądło wciąż tkwi pod skórą, należy je wyciągnąć, zachowując przy tym dużą ostrożność. Nie robimy tego palcami, lecz pęsetą. Możemy również podważyć kolec brzegiem kartki lub plastikową kartą (np. dowodem osobistym lub kartą kredytową).

Po usunięciu żądła możemy zminimalizować ból na kilka sposobów. Tutaj metody są identyczne bez wzglądu na to, jaki owad nas ukąsił – czy osa, czy pszczoła (też potrafi boleśnie użądlić), czy meszka. Większość „leków” znajdziemy we własnym kamperze, a dokładniej w kuchni. Miejsce ukąszenia możemy zwilżyć mocnym roztworem soli (na jedną szklankę wody przypada jedna łyżeczka soli), możemy również natrzeć je sokiem z cytryny lub roztartą natką pietruszki.

W apteczce doświadczonego podróżnika na pewno znajdzie się węgiel. Możemy rozpuścić kilka tabletek w ciepłej wodzie, a po wymieszaniu przyłożyć w miejsce ukąszenia i przykryć gazą. Skuteczny będzie także zimny okład lub przekrojona na pół cebula.

Do lekarza bez czekania!

W przypadku uczulenia na jad osy po ukąszeniu najczęściej pojawia się zaczerwienienie całego ciała lub wysypka. Zamiast poszukiwać rzeczy, które można przyłożyć w miejsce wbicia żądła, należy jak najszybciej udać się do lekarza – zwłaszcza, kiedy poczujemy się gorzej, pojawi się osłabienie, zawroty głowy i problemy z oddychaniem. W informacji na kempingu dowiemy się, gdzie znajduje się najbliższy gabinet lekarski.

Wizyta u lekarza jest koniecznością również w przypadku, gdy osa użądliła nas w język, gardło bądź w okolicy ust. Zwiększający się obrzęk może być przyczyną zablokowania drożności dróg oddechowych. Podczas drogi do gabinetu dolegliwości bólowe zmniejszy ssanie kostki lodu – w naszej kamperowej lodówce na pewno znajdzie się choć jedna.

Spotkania z osą są na tyle bolesne, że na długo je zapamiętamy. Możemy unikać sadów owocowych i miejsc pylenia kwiatów, ale osa – jak to osa – nie będzie unikać nas. Dlatego podczas planowania urlopu w kamperze warto dobrze zaopatrzyć kuchnię.

Po spotkaniu z OSĄ – zdjęcie 1
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)