Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą

Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą – główne zdjęcie

Wingamm to doświadczony producent kamperów i przyczep campingowych, który bardzo mocno wyróżnia się na tle innych producentów. A dzieje się tak, ponieważ w każdym pojeździe część campingowa wykonana została z włókna szklanego, w dodatku z jednego odlewu. Nie ma tu więc żadnych złączeń pomiędzy dachem a ścianami. 

Już pierwsze spojrzenie na dowolny kamper marki Wingamm wystarczy, aby zauważyć, że nie jest to pojazd turystyczny jak każdy inny. Zaokrąglone linie i nieco spuchnięta część mieszkalna, wystająca poza obrys kabiny, to charakterystyczne cechy tych powstających we Włoszech pojazdów.

Domek z formy

Nie wiem na ile taki kształt zabudowy wynika z fantazji projektów, a na ile jest podyktowany specyficzną konstrukcją. Wingamm nie jest bowiem „taki jak każdy“ kamper. Nie ma tu kabiny montowanej ze ścian i dachu. Zamiast tego mamy monolit, a właściwie Monocoque, bo tak nazwał swój patent producent. Co ciekawe, technologia ta jest wykorzystywana przez Wingamm już od 40 lat, tzn. od 1977 roku.

images/2017/5/30/78233742-023f-4559-9af9-1e13a67d6b79.jpg

Ściany aktualnie budowanych pojazdów campingowych składają się z dwóch warstw laminatu wykorzystującego włókna szklane (2 mm i 3 mm) oraz z pianki poliurytanowej między nimi (25 mm). Taka budowa zapewnia przede wszystkim odporność na wilgoć. Nieszczelność i co za tym idzie, wilgoć w kamperach i przyczepach zazwyczaj pojawia się na złączeniach elementów konstrukcyjnych. Dzięki jednolitemu odlewowi, ryzyko zostało wyeliminowane.

Producent wskazuje jednak i na inne zalety. Monocoque to konstrukcja samonośna, która w przypadku kolizji okazuje się odporniejsza w porównaniu z konstrukcjami z łączonych paneli. Oznacza to także lepszą stabilność w warunkach drogowych. Dzięki brakowi złączeń nic nie powinno skrzypieć ani wydawać dźwięków, dzięki czemu taka konstrukcja zapewnia lepszy komfort akustyczny. Lepsza jest także izolacja termiczna

Przebadane szczegóły

Warto zauważyć, że w bryle kamperów zostało ukrytych wiele schowków, np. na akumulator, butle gazowe, czy też dostępny od zewnątrz pojemnik ścieków. Ciekawostką może być schowek ukryty w zderzaku. Również we wnętrzu miejsca do przechowywania jest co niemiara, włącznie ze schowkami w podłodze.

images/2017/5/30/c2929e80-40a3-463b-ae0a-4764039198c7.jpg

Zwróćmy też uwagę na drzwi. Producent przeprowadził „badania behawioralne“ z uwzględnieniem osob w różnym wieku. Badanie to doprowadziło do zmiany wymiarów drzwi. Na razie rozwiązanie to zastosowano w modelu Oasi (na bazie Fiata Ducato), jednak warto odnotować, że pod wpływem tej analizy wysokość drzwi wzrosła z 1670 do 1700 mm, a szerokość z 503 mm do 527 mm.

Od Transportera po Sprintera

W Wingammie zamawiać możemy pojazdy bazujące na podwoziach Fiata, Mercedesa Sprintera oraz Volkswagena Transportera. Właśnie ten ostatni model jest najbardziej charakterystycznym dla marki Wingamm. 

Najważniejszą zaletą modelu oznaczonego jako Micros jest stosunkowo duża przestronność przy kompaktowych wymiarach. Długość zewnętrzna pojazdu wynosi 530 cm, szerokość – 212 cm, a wysokość (zewnętrzna) – 289 cm. Micros posiada na pokładzie wszystko to, co kamper mieć powinien, włącznie z częścią toaletowo-prysznicową.

images/2017/5/30/196d8458-6437-4d2a-b642-3de3d4725b6b.jpg

Niestety, za unikalną konstrukcję trzeba płacić i to sporo. Nowy Micros kosztuje ok. 75 tys. euro, natomiast na niemieckim portalu aukcyjnym udało nam się znaleźć roczny pojazd (2.0, 140 KM) z przebiegiem 20 tys. km w cenie ok. 56 tys. euro. Jeśli jednak kogoś pociąga oryginalność oraz ponadprzeciętna szczelność nadwozia, być może cena zejdzie na plan dalszy. Samochód można kupić m.in. w Niemczech, w Czechach i na Słowacji.

 

 

Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą – zdjęcie 1
Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą – zdjęcie 2
Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą – zdjęcie 3
Wingamm – kamper jak żółw ze skorupą – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także

Ochrona przed słońcem i deszczem na campingu  – zdjęcie 1
Akcesoria
Ochrona przed słońcem i deszczem na campingu
Pogoda, szczególnie na letnim urlopie, bywa kapryśna. Choć nie da się jej przewidzieć, możemy być na nią odpowiednio przygotowani. Czy słońce czy deszcz – warto pomyśleć o wyposażeniu kampera, które pozwoli nam czerpać radość z wakacji bez względu na warunki atmosferyczne. W jakie akcesoria warto zainwestować? Przed palącym słońcem i uporczywymi opadami uchronią nas zwłaszcza markizy, ściany boczne i rolety do samochodów kempingowych. Choć markizy stanowią nieobowiązkowe wyposażenie kampera, inwestycja w ich zakup przed sezonem letnim może zaoszczędzić nam sporo nerwów w trakcie wymarzonej podróży. Każdy z nas doświadczył choć raz dyskomfortu związanego z lejącym się z nieba żarem i padającym godzinami deszczem, które skutecznie zniechęcają do wychodzenia z kampera. Na szczęście – rozwiązania dostępne w sklepach z akcesoriami kempingowymi są prawdziwym wybawieniem na czas niepogody. Do wyboru właścicieli kamperów są dwa rodzaje markiz – ścienne i dachowe, które zgodnie z nazwą montuje się z boku pojazdu lub na dachu, zawsze w miejscach wzmocnionych fabrycznie przed producenta pojazdu. Gdy warunki pogodowe nie sprzyjają, ze specjalnej kasety cicho i delikatnie wysuwany jest dobrze napięty materiał, stanowiący skuteczną barierę przed promieniami słońca lub kroplami deszczu. W ofercie wiodących producentów takich jak Dometic, Fiamma czy Thule możemy znaleźć zarówno markizy rozwijane ręcznie, jak i te wyposażone w system elektryczny. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na modele wyposażone w specjalną rurę odprowadzającą deszcz.