Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód

Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód  – główne zdjęcie

Swift to największy w Wielkiej Brytanii i jeden z największych na świecie producent przyczep campingowych, kamperów, a ostatnio także domków rekreacyjnych. Choć historia marki rozpoczęła się 50 lat temu, prezesem firmy do dziś pozostaje syn założyciela.

Historia firmy rozpoczęła się w 1964 roku w mieście Hull we wschodniej części Wielkiej Brytanii, nad brzegiem rzeki Humber. To tam Ken Smith oraz Ken Day wspólnie zbudowali przyczepę campingową, która stała się zaczątkiem firmy. Przyczepę nazwali The Ten – dziesięć. Udało im się ją sprzedać za 289 funtów.

Niewiele później wspólnicy pożegnali się, a Smith i jego żona stali się jedynymi właścicielami raczkującego wówczas zakładu produkcyjnego. Kto by wówczas pomyślał, że Swift stanie się potęgą, a produkty z fabryki będą eksportowane do Australii, Austrii, Belgii, Danii, Francji, Holandii, Niemiec i Nowej Zelandii? A tak właśnie jest dzisiaj, gdy Swift zatrudnia 900 pracowników, a jego roczne obroty wynoszą 200 mln funtów.

W latach ’60 XX wieku nic nie zapowiadało tak wielkiego sukcesu. Zresztą, w historii marki brak spektakularnych zwrotów akcji. Najlepsza w Wielkiej Brytanii pozycja wypracowana została poprzez stały organiczny wzrost, mądre zarządzanie, a także przez udane przejęcia innych firm związanych z branżą caravaningową. Dziś Swift to grupa, która zrzesza wiele marek, niegdyś od siebie niezależnych i konkurujących ze sobą.

Trzy okna na świat

W 1966 roku Swift zatrudniał 8 osób, które wytwarzały modele Clubman oraz Valken, a następnie odnoszące sukcesy przyczepy Alouette i Silhouette. Wkrótce liczba pracowników wzrosła do 30, a potem do 50. Pojawiły się także pierwsze zamówienia z zagranicy – z Niemiec Zachodnich oraz z Danii.

Ważnym kamieniem milowym było dla Swifta wprowadzenie w latach 1968-1969 modelu Rapide z charakterystycznym, potrójnym oknem w przedniej części przyczepy. Duże przeszklone powierzchnie szybko spodobały się klientom. Tak bardzo, że to rozwiązanie do dziś stanowi znak rozpoznawczy przyczep Swifta.

Ekspansja w Wielkiej Brytanii

Pod koniec lat ’60 Swift produkował już około 400 sztuk przyczep rocznie, a obszar, jaki zajmowały hale fabryczne, sukcesywnie się powiększał. W końcu trzeba było poszukać nowego miejsca. Znaleziono je w pobliżu poprzedniego – w dzielnicy Cottingham miasta Hull. Obydwie fabryki dzieli ok. 15 minut jazdy samochodem. W nowym miejscu powstało centrum produkcyjne o powierzchni 15 tys. stóp kwadratowych, czyli ok. 4,5 km kw.

W 1971 roku, kiedy sieć dealerska liczyła już 30 punktów handlowych, powstał także Swift Owners Club, utworzony przez 40 właścicieli przyczep, będących jednocześnie miłośnikami marki. Dodajmy, że tylko nieliczne firmy mogą się pochwalić fanami zrzeszającymi się w klubach – do szczęściarzy można zaliczyć Harleya Davidsona oraz właśnie Swifta.

Śmierć nie oznacza końca

W 1972 roku zakończyła się w Swifcie ważna epoka. Dzień po bardzo udanych targach caravaningowych, nagle umarł założyciel przedsiębiorstwa. Wówczas firma przeszła w ręce żony i syna. Syn – Peter Smith – pozostaje prezesem firmy do dziś.

Śmierć założyciela nie spowolniła jednak rozwoju przedsiębiorstwa. Ciekawostką jest, że przyczepy Swift zaczęły brać udział w British Caravan Road Rally – czyli w wyścigach samochodowych z udziałem przyczep campingowych.

W 1976 roku w ofercie marki znalazło się miejsce na luksusową wówczas przyczepę Corniche. Między innymi ona właśnie przyczyniła się do wzrostu produkcji do 1.500 pojazdów rocznie. Zatrudnienie w fabryce wzrosło do 140 osób.

Romans z komputerami

W latach ’80 firma zaczęła podchodzić do konstruowania przyczep bardziej naukowo, m.in. przeprowadzając badania w tunelu aerodynamicznym, testy drogowe, a także rozpoczynając projektowanie przy użyciu komputera. Jednym z pierwszych efektów nowego podejścia było stworzenie pierwszej na świecie przyczepy wyposażonej w spoiler dachowy.

Warto odnotować, że już w latach 1984-1985 Swift zaczął stosować w swoich przyczepach GRP – tworzywo wzmacnianego włóknem szklanym. Stało się to kamieniem milowym nie tylko dla marki, ale dla caravaningu w ogóle. W tym samym czasie Swift zaczął tworzyć także kampery na bazie vanów. Modele Kon-Tiki największą popularność osiągnęły w Wielkiej Brytanii i, trochę nieoczekiwanie, w Skandynawii.

W latach 1986-1988 – nowy Corniche wyznaczył nowe standardy w branży, stając się pierwszą przyczepą zbudowaną z jednoczęściowych profili GRP (część przednia, tylna i dach wykonywane były z jednej części).

Pod koniec lat ’80 pojawił się także dwuosiowy Challenger, wyposażony w ogrzewanie nadmuchowe i opcjonalnie, w klimatyzację. Wówczas taka przyczepa mogła uchodzić za szczyt luksusu.

Swift to także przejęcia innych firm. W 1989 roku zakupiona została firma Cotswold Coachcraft, w 1992 roku Abbey, a w drugiej połowie lat ’90 – Bessacarr. Swift ciągle zresztą coś kupował, łącząc dzięki temu doświadczenia własne i innych.

Numerem 1 w Wielkiej Brytanii Swift stał się dopiero w 1995 roku. Warto nadmienić, że do tego sukcesu mocno przyczyniły się dość standardowe i z założenia przystępne cenowo kampery Sundance, bazujące na Fiatach Ducato.

Zawsze dwa kroki przed innymi

10 lat później Swift za 8 mln funtów otworzył nowoczesną fabrykę o powierzchni 11 km kwadratowych. Kolejne inwestycje umożliwiły stworzenie nowej konstrukcji przyczep z poliuretanu – bardzo trwałych i odpornych na wodę. Obecnie wszystkie przyczepy Swift posiadają konstrukcję określaną przez producenta mianem SMART HT.

Dziś wyróżnikiem przyczep Swifta jest także trzecia kategoria izolacji, która oznacza, że pojazdy te można bez obaw użytkować nawet, gdy temperatura na zewnątrz wynosi -15 stopni Celsjusza.

Nadal też firma pozostaje wierna stosowaniu potrójnego okna. A nawet poczwórnego, ponieważ od 2011 roku w przyczepach Swifta pojawił się charakterystyczny szyberdach łączący ścianę przednią z dachem. Dzięki temu przyczepę brytyjskiej marki trudno pomylić z jakąkolwiek inną.

Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód  – zdjęcie 1
Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód  – zdjęcie 2
Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód  – zdjęcie 3
Swift - przez 50 lat konsekwentnie naprzód  – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także