Bourtange

Bourtange – główne zdjęcie

Bourtange rodziło się powoli – ponad 150 lat. Dziś ta nieduża holenderska miejscowość leżąca w bezpośrednim sąsiedztwie granicy Niemiec stanowi ogromną atrakcję turystyczną, a przyciąga swoją historią i architekturą. Jest bowiem miastem-twierdzą.

Bourtange znajduje się we wschodniej Holandii, w prowincji Groningen. Zbudowano je na planie gwiazdy, przez co wyjątkowo urodziwie wygląda z lotu ptaka. W przeszłości jego głównym zadaniem było kontrolowanie szlaku prowadzącego z prowincji do zachodnich granic Niemiec, znajdujących się wówczas pod panowaniem Hiszpanów. Ów szlak biegł wałem piaskowym, który usypano pomiędzy bagnami.

Miasto-twierdza było świadkiem krwawych walk – odpierano w nim ataki hiszpańskich wojsk. Później rozebrano część fortyfikacji, tworząc w ich miejsce wioskę. Musiało cierpliwie poczekać na przywrócenie dawnej świetności, rekonstrukcję zabudowań oraz należny mu szacunek. Na jego terenie utworzono muzeum historyczne, prócz tego turyści, którzy odwiedzają dziś mury twierdzy, mogą poznać wnętrza prochowni, domów oficerskich i żołnierskich baraków, a także wartowni, kościoła garnizonowego oraz młyna.

Śpiące miasteczko

Poza sezonem, trwającym w Bourtange od początku kwietnia do końca października, miasteczko śpi, przeciągając się leniwie tylko w weekendy. W okresie turystycznym są czynne obie restauracje, sklepiki i wszystkie muzea. W tym okresie zaludnia się również jedyny w mieście hotel. Z kolei w listopadzie jest niemal pusty, można więc wtedy przyjechać bez obaw o hałaśliwe sąsiedztwo. Osobom unikającym tłoku i hałasu z pewnością spodoba się opcja spokojnego zwiedzania miejsca, które wiele przeżyło, a teraz odpoczywa.

W sezonie odbywają się tu rekonstrukcje bitew. Fort bronił się kilkakrotnie – najpierw walczono z Hiszpanami, później miasto zaatakował biskup niemieckiego Münster sprzymierzonego z Francją, a następnie próbowano odbić twierdzę z rąk Francuzów.

bourtange-evert-kuiken-wwwflickrcom-cc-by-ndjpg

Warto wspomnieć, że Bourtange ma także polski epizod. Na ścianie jednego z domów w miasteczku znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona pamięci żołnierzy, którzy zginęli tu w 1945 roku. Była to 1. Pancerna Dywizja Generała Maczka, walcząca za wolność Holandii.

Kemping w Bourtange

Latem w Bourtange odbywa się szereg różnego typu imprez. Prócz wspomnianych rekonstrukcji bitew organizowane są również występy, przedstawienia i festyny. Do przyjazdu do miasta-twierdzy zachęca także piękna okolica. Osoby, które chciałyby spędzić tutaj urlop, powinny wziąć pod uwagę nocleg na Camping 't Plathuis. Jak opisują go właściciele, mieści się w odległości spaceru od fortu, co czyni go świetnym punktem wypadowym. Nie tylko do wycieczek do Bourtange – w recepcji można zdobyć opisy tras rowerowych oraz spacerowych zaczynających się właśnie przy nim. Jest ich ok. 20, zatem miłośnicy przyrody nie będą narzekać na brak zajęcia. Dwie osoby, które przyjechały kamperem, przenocują na kempingu za 15-18,50 euro, zależnie od sezonu.

Warto poświęcić więcej czasu na poznawanie uroków okolicy. W odróżnieniu od reszty prowincji Groningen, region Westerwolde jest pagórkowaty, ponadto na jego krajobraz składają się stare dębowe lasy i liczne małe strumienie niespiesznie przepływające przez tereny rolnicze. Goście kempingu mogą również zwiedzić urocze miasteczko Sellingen z gotycką świątynią oraz Ter Apel z dobrze zachowanym XV-wiecznym klasztorem.

Jak widać, mimo że nieduże, Bourtange zasługuje choćby na zatrzymanie się w nim w drodze na wakacje czy po prostu wycieczkę. Leży 120 km od niemieckiego miasta Brema oraz 60 km od holenderskiego Groningen. Łatwo dojechać do niego również z ośrodków z lotniskami: Maastricht,  Eindhoven czy Amsterdamu. Jest idealną bazą wypadową do pobliskich miast, w tym Drenthe. Naprawdę warto je odwiedzić, ponieważ zamieszkują je gościnni, serdeczni ludzie.

Bourtange – zdjęcie 1
Bourtange – zdjęcie 2
Bourtange – zdjęcie 3
Bourtange – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także