Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat

Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat – główne zdjęcie

Turyści odwiedzający Tajlandię zapewne w pierwszej kolejności kierują się do Bangkoku – jednego z najczęściej odwiedzanych miejsc w kraju. Zaraz za nim plasuje się Chiang Mai, miasto leżące w północnej części państwa, w prowincji noszącej tę samą nazwę. Stolica regionu jest także nazywana Różą Północy, co idealnie odzwierciedla jej urodę. Nie brak w niej obsypanych kwieciem ogrodów buddyjskich świątyń, a i na malowniczych uliczkach na każdym kroku napotykamy urodziwą florę.

Miasto skąpane w kwiatach

Pełna nazwa miasta to Nopburi Srinakornping Chiangmai, co oznacza „Nowe Miasto” (choć w rzeczywistości liczy sobie ponad 700 lat). Chiang Mai nie sposób nie pokochać. Nie tylko za urodę samego miasta, ale i za krajobrazy, jakie można podziwiać podczas poznawania go. Najpiękniejsze widoki rozciągają się z jednej z najwspanialszych świątyń miasta – Wat Phra That Doi Suthep. Kompleks pysznych budowli znajduje się na wzniesieniu Doi Suthep, na zachód od Chaing Mai. Uroda świątyni zachwyca i oszałamia bogactwem złoceń i barw. Atrakcyjności dodają jej ażurowe parasolki otaczające chedi (wieże).

Zarówno w tej, jak i we wszystkich pozostałych tajskich świątyniach należy przestrzegać zasad. Dotyczy to odpowiedniego ubioru (zakrywającego ramiona i kolana) oraz zachowania. Przed wejściem do watu trzeba zdjąć obuwie, natomiast w środku nie należy dotykać figur przedstawiających Buddę. Powinno się również pilnować, by nie przewyższać głową wyobrażeń proroka.

Uczta dla zmysłów, czyli co zjeść w Chiang Mai

Po przybyciu do Chiang Mai możemy skierować swoje kroki do otoczonego fosą Starego Miasta. Co ciekawe, we wspomnianej fosie można spokojnie łowić ryby. Tutejsza infrastruktura jest imponująca – gdzie się nie obejrzymy, napotkamy restaurację bądź kameralną knajpeczkę, a wzdłuż ulic ciągną się rzędy sklepików. Na zakupy można wybrać się również nocą, na słynny Nocny Bazar Chiang Mai, gdzie iskrzy się morze biżuterii, a niejednej kobiecie błyśnie oko na widok setek modeli torebek.

Grzechem byłoby nie skosztowanie tutejszych specjałów. Kuchnia tajska jest niezwykle różnorodna, kolorowa i pikantna – je się zarówno ustami, jak i oczami. Jedną z wielu potraw wartych poznania jest Kao Soy, czyli makaron z mlekiem kokosowym, z dodatkiem curry z kurczaka. Może z wyglądu przypomina nieco swojski rosół, ale bynajmniej nie smakuje jak on. Wyborny jest również Pad Thai, czyli smażony tajski makaron. Wymienione potrawy oraz dziesiątki innych można zjeść w jednej z większości tutejszych restauracji – znakomitym wyborem jest Daret's Guesthouse (4/5 Chaiyaphum Road), bardzo chwalona przez turystów na forach.

Po nakarmieniu ciała pora na nasycenie innych zmysłów. Chiang Mai to miejsce, w którym można godzinami spacerować pomiędzy uliczkami, co rusz skręcając do którejś z setek buddyjskich świątyń. Wszechobecne kwiaty i unoszący się w powietrzu aromat kadzideł sprawiają, że możemy poczuć się jak w zupełnie innej czasoprzestrzeni. Jeśli będziemy mieć szczęście i zawitamy do miasta podczas Vesākha Day (obchodów urodzin Buddy), zobaczymy, jak zazwyczaj ciche świątynie zapełniają się tłumami modlących się wiernych. W tym okresie Chiang Mai zmienia się w miejsce pełne magii i piękna.

Miejsce, w którym czas nie ma znaczenia

Prowincja Chiang Mai przyciąga nie tylko urodą swojej stolicy, ale i wieloma innymi atrakcjami. Miłośnicy przyrody będą zachwyceni tutejszymi wodospadami, występującymi wyjątkowo obficie. Najpiękniejsze znajdują się na terenie Parku Narodowego mieszczącego się u stóp Doi Inthanon, najwyższej góry w Tajlandii. Na pewno warto zobaczyć ponad 50-metrowy wodospad Namtok Wachirathan,spadający z klifu do głębokiego basenu. Jeśli nie boimy się zmoknięcia, możemy podziwiać go z niewielkiego drewnianego mostku. To wyjątkowo romantyczne miejsce na piknik.

Piękny jest również Mae Ya, leżący w południowej części parku. Spływa po skalnych stopniach z wysokości ok. 250 metrów, a żeby do niego dotrzeć, należy pokonać 5-kilometrową trasę. Przy drodze prowadzącej z Chiang Mai do Sameong znajdziemy przepiękny wodospad Mae Yim, natomiast w odległości ok. 26 km od stolicy prowincji, wśród olbrzymich drzew, ukrywa się Mae Sa. W rzeczywistości składa się z kilku mniejszych spadów wodnych, co dodaje mu zarówno urody, jak i romantyzmu. To uroczy zakątek, bardzo lubiany przez mieszkańców oraz turystów często odwiedzających to miejsce.

Polski misjonarz w Tajlandii, ojciec Cyprian Czop, porównał Chiang Mai do Zakopanego. Czy było to spowodowane klimatem miasta, czy jego położeniem wśród łańcuchów górskich – nie wiadomo. Jednak pewne jest jedno: Chiang Mai zaczaruje każdego, kto się w nim pojawi. Nie ma przesady w komentarzu znalezionym na forum: „Kiedy musiałam je opuścić, prawie się rozpłakałam”.

Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat – zdjęcie 1
Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat – zdjęcie 2
Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat – zdjęcie 3
Chiang Mai - Nowe Miasto mające ponad 700 lat – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także