Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne

Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne – główne zdjęcie

Czy wakacje życia można spędzić tylko w dużych i głośnych kurortach? Bynajmniej. Dobrym na to przykładem mogą być niewielkie miejscowości w sąsiedztwie włoskiej Pescary. Potwierdzają, że małe jest piękne, a przy tym ma wiele do zaoferowania.

Abruzja to nie tylko Pescara, Teramo czy Chieti. To malownicza część Włoch, przyciągająca turystów zarówno liczbą nadmorskich kurortów, jak i ośrodków sportów zimowych. To region, gdzie uprawia się oliwki, winorośl, ziemniaki czy zboża, a z łąk dobiega ryczenie krów i beczenie owiec. Gdzie lubią spędzać urlop wędkarze. Gdzie w krajobraz – niczym koralik w kunsztownie wyszywaną tkaninę – to tu to tam wpleciona jest malutka, spokojna miejscowość, egzystująca niespiesznie pośród dolin. O której z nich napisać, której poświęcić kilka słów? Każda zasługuje na uwagę, jeśli nie na zatrzymanie się w trakcie podróży do któregoś z nadmorskich kurortów, to choć na zwolnienie podczas jazdy.

Jadąc przez Abruzję

Opowiadając o atrakcjach regionu, warto wspomnieć o rozłożonej u podnóża Parku Narodowego Majella prześlicznej miejscowości Roccamontepiano. Jest nieduża, ale można w niej spędzić uroczy dzień, spacerując uliczkami, zza których widać zielony horyzont porośniętych roślinnością zboczy – praktycznie z każdego miejsca. Znajduje się w niej wiele domów zbudowanych z szarego kamienia. Nieco surowa kolorystyka zabudowy pięknie kontrastuje z dużą ilością kwiatów zdobiących balkony, tarasy i ogródki.

W odległości ok. 27,5 km od Roccamontepiano znajduje się Francavilla al Mare. W niedalekim sąsiedztwie od Chieti i Pescary, przyciąga turystów idealną lokalizacją. Jest tu pięknie – wszak mówimy o nadmorskim kurorcie – ponadto do atrakcji regionu dojechać stąd jeszcze łatwiej niż z Roccamontepiano. Jest tu stacja kolejowa, zaś osoby zmotoryzowane mogą przemieszczać się pomiędzy głównymi miejscowościami autostradą A14. Dotarcie do najpiękniejszych miejsc w Parco Nazionale della Majella nie sprawi nikomu żadnego problemu.

T jak Pescara

Około 9,3 km dzieli Francavilla al Mare od najbardziej zaludnionego miasta regionu, Pescary. Widziana z lotu ptaka ma kształt litery T, co jest zasługą lokalizacji na piaszczystym, płaskim wybrzeżu rozciągającym się na północ i południe od rzeki Pescary. W przeszłości rósł tutaj las sosnowy, dziś jego miejsce zajęła miejska zabudowa. Pozostałością dawnych zielonych czasów jest  Rezerwat Naturalny im. św. Filomeny i las D'Avalos.

13 km od Francavilla al Mare mieści się Ortona. Jednym z największych atutów kurortu jest łącznie 20 km wybrzeża o wyjątkowej urodzie – prócz plaż znajdziemy tu także klify, zatoczki oraz przylądki. Ciekawym miejscem są ruiny wielkiego zamku, do których dostaniemy się, pokonując szereg schodów. Nuda nie grozi i w samym miasteczku. Z jednej strony można podziwiać widoki wybrzeża, z drugiej – panoramę gór.

Ortona jest dobrze znana amatorom filmów dla dorosłych. Stąd bowiem pochodzi Rocco Siffredi, najsłynniejszy włoski aktor branżowych produkcji.

Kemping przy Francavilla al Mare

Na turystów, którzy zamierzają lepiej poznać tutejsze zakątki, na skraju Francavilla al Mare czeka Kemping Paola. Oferuje zacienione parcele ze wspaniałym widokiem na morze, a także bar, pizzerię i salon gier. Goście kempingu mogą łatwo dotrzeć do modnych klubów czy muzeów zarówno Chieti, jak i Pescary, a także rozkoszować się słoneczną plażą bądź szeregiem wodnych rozrywek.

Jak widać, urlop w tej części wybrzeża nie musi się równać z pobytem w dużym i zatłoczonym kurorcie. Równie dobrze można się bawić – a przede wszystkim wypocząć – w jednej z mniejszych miejscowości, z których jedna jest piękniejsza od drugiej. Warto przy tym pamiętać, że plaża we Francavilla al Mare jest najstarszą w regionie. Otworzono ją w 1873 roku, rozpoczynając tym samym niezmiernie ważny etap historii Abruzji.

Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne – zdjęcie 1
Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne – zdjęcie 2
Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne – zdjęcie 3
Francavilla al Mare, czyli małe jest piękne – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także