Kolorowe wstążki Coimbry

Kolorowe wstążki Coimbry – główne zdjęcie

Portugalska Coimbra to miasto, w którym palenie wstążek jest wielkim świętem. Niegdyś pełniła funkcję stolicy państwa, dziś zaś kusi urokiem starych uczelni, bankiem nasion i Ogrodem Łez. Czym jeszcze?

Coimbra to trzecie co do wielkości miasto Portugalii. Niczym nasz poczciwy Kraków słynie z dużej liczby studentów, a tutejszy uniwersytet jest najstarszą uczelnią w całym kraju. Budynku Universidade de Coimbra nie sposób przegapić – góruje nad miastem, dostojnie rozlokowany na szczycie wzniesienia. Samo miasto skuliło się u jego stóp, łagodnie przecięte wstęgą Mondego, noszącej nazwę Rzeki Poetów.

Święto płonących wstążek

Studencką atmosferę Coimbry czuje się wszędzie i zawsze – nie tylko w maju, gdy odbywa się wielka fiesta Queima das Fitas, co oznacza Palenie Wstążek. To juwenalia, do których miasto (a zwłaszcza studenci) przygotowują się kilka miesięcy wcześniej. Składa się na nie wielka parada udekorowanych wozów ciężarowych, koncerty, zabawa i tańce. Nazwa fiesty pochodzi od rytuału odprawianego przez studentów przedostatniego roku. Odbywa się na placu przed barokową katedrą Se Nova, a w jego trakcie dokonuje się symboliczne spalenie wstążek w siedmiu kolorach. Każda barwa jest przypisana do innego wydziału. Przykładowo, czerwone wstążki palą studenci prawa, zaś fioletowe – farmacji.

Impreza trwa tydzień, a rozpoczynają ją fado – pieśni pełne refleksji i zadumy. Rozbrzmiewają o północy i trwają około 2 godzin. Mogą je śpiewać wyłącznie mężczyźni wyłonieni przez studenckie gremium, na którego czele stoi Dux Veteranum, najstarszy (by nie rzec: wieczny) student uniwersytetu. Schody katedry Sé Velha są oblegane już od późnego popołudnia, zaś wieczorem zapełniają się uliczki prowadzące do placu katedralnego. W czasie fiesty miasto tętni muzyką i gwarem, zmieniając się w olbrzymi festiwal na świeżym powietrzu.

Atrakcje miasta

Coimbra przyciąga turystów nie tylko w maju. Do jej najważniejszych zabytków – prócz samej uczelni – należy kilka urodziwych świątyń, w tym Sé Velha, zwana Starą Katedrą z racji bycia najstarszym kościołem katedralnym w Portugalii. Nieco surowa w konstrukcji, wewnątrz zachwyca barwnym i bogato rzeźbionym ołtarzem. Urzekają również jej krużganki, w których można podziwiać uniwersytecki kompleks.

Mówiąc o Coimbrze, nie można pominąć symbolu uczelni, czyli Koziej Wieży (Torre de Cabra). Widać ją praktycznie z każdego punktu miasta. W przeszłości charakterystyczne brzmienie dzwonu wieży było dla studentów znakiem, iż należy udać się na zajęcia.

Warto zwiedzić również wnętrze kościoła Santa Cruz, powstałego w XII wieku. Zdobią ją manuelińskie krużganki, a w Memorias de Santa Crus mieści się imponująca kolekcja malowideł, relikwiarzy, sreber i posągów. Warto wiedzieć, że w świątyni znajdują się prochy dwóch pierwszych władców Portugalii.

Hołd dla ukochanej

W południowo-wschodniej części miasta znajduje się park Quinta das Lágrimas („Ogród Łez”), z którym wiąże się historia Iněs de Castro, ukochanej syna króla Alfonsa IV. Stracono ją na rozkaz władcy, który pragnął w ten sposób ukrócić romans księcia. Po śmierci ojca Pedro ekshumował zwłoki Iněs, koronował je i posadził obok siebie na tronie, zmuszając poddanych do oddawania im hołdu.

Drugim ciekawym miejscem jest ogród botaniczny rozciągający się na powierzchni 13 hektarów. Jardim Botânico da Universidade de Coimbra założono w XVIII wieku. Słynie z ogromnej kolekcji drzew tropikalnych oraz z banku nasion i badań florystycznych.

Gdzie się zatrzymać?

Turyści, którzy chcieliby spędzić więcej czasu w mieście, mogą zatrzymać się na Coimbra Camping. Znajduje się na obrzeżach, a doba pobytu kosztuje na nim ok. 4-6 euro. Za miejsce postojowe dla kampera zapłacimy 5-8 euro.

Warto odwiedzić Coimbrę w trakcie podróży po kraju porto i bacalhau, tym bardziej, że stanowi bardzo dobrą bazę wypadową do innych atrakcyjnych miejscowości regionu.

Kolorowe wstążki Coimbry – zdjęcie 1
Kolorowe wstążki Coimbry – zdjęcie 2
Kolorowe wstążki Coimbry – zdjęcie 3
Kolorowe wstążki Coimbry – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także