Róże Trädgårdsföreningen

Róże Trädgårdsföreningen – główne zdjęcie

„...ludzie hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie... i nie znajdują w nich tego, czego szukają...” Czy autor jednych z najsłynniejszych cytatów o różach (a raczej o pewnej konkretnej Róży) wypowiedziałby te słowa, gdyby odwiedził rosarium w Göteborgu?

W samym sercu Göteborga, w bliskim sąsiedztwie Kungsportsavenyen, znajduje się ogromna atrakcja turystyczna. Jest olbrzymia zarówno jeśli chodzi o jej rozmiary, jak i o popularność, jaką cieszy się wśród odwiedzających szwedzkie miasto osób. To Trädgårdsföreningen (park miejski Związku Ogrodników w Göteborgu), jeden z najlepiej zachowanych dziewiętnastowiecznych parków w Europie. Jego fundatorem był szwedzki król Karol XIV Jan, a pomysłodawcą – Henric Elof von Normann, botanik-amator. Na nazwie niejeden połamie sobie język, ale i tak nikogo to nie odstrasza.

Park został oznaczony gwiazdką Michelin Green Guide, przewodnika wydawanego od 1900 roku.

Promowanie zieleni

Założyciele ogrodu postawili sobie dwa cele: promowanie ogrodnictwa oraz stworzenie popularnego terenu rekreacyjnego. Współcześnie obie funkcje Trädgårdsföreningen są tak samo ważne – prócz imponującej kolekcji roślin jednorocznych i bylin na gości czekają kawiarnie i restauracje, ponadto przez cały rok odbywają się tutaj spektakle teatralne, koncerty i konferencje. Park posiada również popularny plac zabaw.

Ogród stanowi zieloną przystań w samym centrum miasta, miejsce relaksu zarówno dla mieszkańców, jak i dla licznie odwiedzających ogród turystów. Spacery pośród klombów z bujnym kwieciem (rodzimym i egzotycznym) i puszystych trawników w połączeniu z możliwością podziwiania pięknych zabytkowych budynków to prawdziwa przyjemność. Trädgårdsföreningen to kompleks z XIX-wiecznym klimatem, w którym można odetchnąć pełną piersią i zostawić za bramą wszelkie problemy zabieganej rzeczywistości pełnej korków na ulicach i wiecznie spieszących się (nie wiedzieć dokąd) tłumów.

Królestwo róż

W Trädgårdsföreningen znajduje się charakterystyczny budynek Palmhuset, palmiarni powstałej w 1878 roku. Jest podzielona na segmenty z roślinnością z różnych stron świata i różnych stref klimatycznych. Powierzchnia palmiarni wynosi prawie 1000 m², a jej konstrukcja opiera się na londyńskim Crystal Palace. Niejedna świeżo upieczona para młoda wybrała jej oszklone wnętrza na ślubną sesję zdjęciową.

Ogród nie mógłby dziś szczycić się jednym z najważniejszych ogrodów różanych w Europie Północnej, gdyby nie osoba Göte Haglund. Dzięki duchownemu, który podzielił się z Trädgårdsföreningen swoją oszałamiającą kolekcją, każdego lata mamy możliwość podziwiać  w rosarium 1200 okazów kwitnących tak pięknie jak Róża z planety Małego Księcia – ta sama, która „schowana w swoim zielonym domku przygotowywała się powoli. Starannie dobierała barw. Ubierała się wolno, dopasowywała płatki jeden do drugiego. Nie chciała rozkwitnąć pognieciona jak maki. Pragnęła zjawić się w pełnym blasku swojej piękności”. 

Atrakcje w pobliżu słynnego ogrodu

Tuż przy głównym wejściu do Trädgårdsföreningen, naprzeciwko Teatru Wielkiego, rozciąga się park o równie trudnej do wymówienia nazwie – Bältespännarparken. Zawdzięcza ją rzeźbie, która stanęła w tym miejscu w 1863 roku. Od końca 1980 roku w parku znajduje się również nieduży staw z tryskającą w lecie fontanną, zaś zimą pełniący funkcję lodowiska. W odległości kilkudziesięciu metrów mieści się Gamla Ullevi, stadion piłkarski, zaś mniej więcej w połowie drogi między nim a parkiem z ekspresywną rzeźbą znajduje się restauracja Restaurang Trädgårn.

Wizyta w Trädgårdsföreningen będzie niezapomnianym przeżyciem nie tylko dla osób, które na dziecięcym obrazku widzą słonia pożerającego węża, a nie kapelusz. A z pewnością nie tylko dla tych, którzy poprawnie wymawiają trudne szwedzkie nazwy.

Róże Trädgårdsföreningen – zdjęcie 1
Róże Trädgårdsföreningen – zdjęcie 2
Róże Trädgårdsföreningen – zdjęcie 3
Róże Trädgårdsföreningen – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także