Sardynia - Włoski Raj

Sardynia - Włoski Raj – główne zdjęcie

Dla jednych synonimem wypoczynku w luksusie są Wyspy Kanaryjskie, dla innych znowuż Bahama czy Karaiby. Jest też wielu ludzi, którym na myśl przychodzi Sardynia, druga co do wielkości włoska wyspa. Omywają ją ciepłe wody Morza Śródziemnego, a sama wyspa leży w połowie drogi między Europą i Afryką, kusząc turystów rajskimi widokami, ciągiem malowniczych wysepek i bajkowych zatok. Przyjezdnych zachwycają piękne, piaszczyste plaże, tworzące ponad 1800 km niezwykle urozmaiconego wybrzeża. Są tu także surowe, urwiste skały, wcinające się ostro w wodę o cudownym szmaragdowym kolorze i kryształowej czystości. Każdy, kto tu przyjechał, zrozumie, czemu tylu osobom ekskluzywny urlop kojarzy się właśnie z tym miejscem.

Synonim wakacji w luksusie – Sandalon

W przeszłości wyspę nazywano „Sandalon”, czyli ślad, jaki pozostawiła boska stopa. Pozostałością dawnych czasów są tysiące nuragów, megalitycznych budowli o tajemniczym pochodzeniu. Stanowią dużą atrakcję turystyczną, a znajdziemy je na całej wyspie. Najbardziej znany i jednocześnie największy na Sardynii kompleks nuragów to Su Nuraxi, zlokalizowany w centrum wyspy. Sardynia słynie również ze swoich winorośli i, oczywiście, z samego wina, które należy do najstarszych na świecie. W 2010 roku przeprowadzono badania, z których wynika, że może to być wino z najstarszym rodowodem na świecie – wytwarzano je już w 1200 r. p.n.e. Wyniki badań obaliły powszechnie powielany błąd, że wino pojawiło się na wyspie w średniowieczu, przywiezione z Sywilli. Jednak bez względu na badania wiadomo, że korzenie produkcji sardyńskiego wina tkwią głęboko w zamierzchłej przeszłości i najważniejsze, żeby po przybyciu na wyspę skorzystać z możliwości spróbowania wyśmienitego mocnego czerwonego Cannonau.

Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 1

Wybrzeże Sardynii

Każdy turysta odwiedzający Sardynię prędzej czy później skieruje swoje kroki na północną część wyspy. W tym rejonie infrastruktura rozwinęła się najbardziej, co nie może dziwić – znajduje się tu perła wyspy, Costa Smeralda, czyli słynne Szmaragdowe Wybrzeże. Nazwę zawdzięcza cudownej barwie morza, samej w sobie będącej wielką atrakcją. W połączeniu z urozmaiconą linią brzegową, fantazyjnymi formami skalnymi wybijającymi się ponad wodę, wzgórzami schodzącymi wprost do morza i bujną roślinnością tworzy rajski krajobraz.

Sardyńskie plaże cechuje romantyzm i kameralność. Są stworzone nie tylko dla zakochanych – przez wzgląd na ukrycie w zatoczkach i łagodne zejścia do morza są bardzo lubiane przez rodziny z dziećmi, które mogą się cieszyć wypoczynkiem wśród piękna i spokoju. Z drugiej strony, na Sardynii nie brak miejsc głośnych i zatłoczonych. Nad zatoką Arzachena, w Baia Sardinia, mieści się park wodny Aquadream, a trochę dalej popularna dyskoteka Ritual. Nie można pominąć także Porto Cervo, najsłynniejszego kurortu Szmaragdowego Wybrzeża, bardzo lubianego przez gwiazdy. Luksus widać tu na każdym kroku, w miasteczku znajduje się m.in. wielka przystań jachtowa, nad którą góruje, jakby dla kontrastu, niewielki kościółek Stella Maris.

Na północ od Costa Smeralda leży popularny kurort Palau z szeregiem pięknych plaż, skalistych wysepek i form skalnych. Symbolem miasta jest jedna z nich – nosi nazwę Orso, wznosi się na wysokość 122 m i przypomina patrzącego w morze niedźwiedzia. Z Palau można wybrać się na rejs po wyspach archipelagu La Maddalena, gdzie również znajdziemy piękne, praktycznie dziewicze plaże. Znany jest także Porto Rotondo, kurort leżący na południe od Costa Smeralda. W jego centrum znajduje się Piazza z licznymi restauracjami, butikami i kawiarniami, w bliskim sąsiedztwie ciągnie się słynna Marinella, plaża popularna wśród miłośników sportów wodnych.

Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 2

Coś dla miłośników trekkingu

Chciałoby się napisać, że na pewno warto wybrać się do wąwozu Su Gorropu, mieszczącego się w masywie Supramonte, pomiędzy gminami Orgosolo i Urzulei. Jak najbardziej warto, jednak nie jest to przygoda dla każdego. Taka wycieczka wymaga bowiem dobrej kondycji, a przede wszystkim trzeba mieć pomoc. Każdego roku gubi się tu kilku turystów, więc najrozsądniej nie porywać się na samodzielne poznawanie nieznanego terenu, tylko skorzystać z pomocy doświadczonego przewodnika. Spacer trwa cały dzień, w marszu trzeba spędzić ok. 6 godzin, więc przyda się prowiant i dużo wody. Od niedawna zwiedzać wąwóz można jedynie po uiszczeniu opłaty – bilety kosztują od 3,5 do 5 euro.

Jeszcze bardziej ekstremalna jest Selvaggio Blu, trasa dla miłośników trekkingu biegnąca w samym sercu wyspy. Przez wielu jest uważana za najtrudniejszą we Włoszech, trwa kilka dni, więc w jej trakcie trzeba ze sobą nieść zapasy żywności i wody, a śpi się w naprawdę surowych warunkach (pod gołym niebem, w namiotach lub w cuiles, czyli szałasach dla pasterzy). Jeśli jednak ktoś wie, że da radę ją pokonać, spędzi od 3 do 7 dni, wędrując między morzem, kamienistą ziemią a niebem.

Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 3

Przystanek w raju

Na pytanie, czy da się zwiedzić Sardynię w kilka dni, odpowiedź jest krótka: absolutnie nie. Tak piękne miejsce zasługuje na co najmniej tygodniowy pobyt, a i tak wyjedzie się z wyspy z poczuciem dużego niedosytu. Warto więc zapoznać się z ofertą kempingów Sardynii. Ponieważ dawny Sandalon cieszy się ogromną popularnością wśród turystów, na każdym kroku natkniemy się na jakiś hotel bądź kemping. Przykładowo, na Palau mieści się Camping Capo d'Orso z widokiem na archipelag La Maddalena i z szerokimi widełkami cenowymi: dorosły za nocleg zapłaci od 6 do 9,5 euro, natomiast za kamper ceny wynoszą od 6 euro poza sezonem do nawet 27,5 euro w szczycie. Warto, bo jest tu naprawdę pięknie.

Spędzimy urlop na wyspie pachnącej śródziemnomorskim kwieciem, w otoczeniu szmaragdowego morza i form skalnych o tajemniczych kształtach. Rafy koralowe, różnorodne gatunki ryb kuszą smakoszy frutti di mare i miłośników nurkowania i windsurfingu. Zapraszamy do raju!

Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 4
Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 1
Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 2
Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 3
Sardynia - Włoski Raj – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także