Węgierska jesień winem pachnąca

Węgierska jesień winem pachnąca – główne zdjęcie

W odległości ok. 250 kilometrów od granicy z Polską znajduje się Eger, węgierskie miasto słynące z wysokiej jakości wina. Jesienią powietrze pachnie w nim wyjątkowo, wtedy bowiem zbliża się okres winobrania, świętowany zarówno przez mieszkańców, jak i tłumnie odwiedzających miasto turystów. Znakiem rozpoznawczym Egeru, jego symbolem, jest widoczna z daleka twierdza. Bez względu na to od której strony wjeżdżamy do miasta, ją ujrzymy jako pierwszą. Solidne, wysokie mury rozłożone na stromym wzgórzu przykuwają wzrok turystów.  To dzięki zamkowi miasto dało radę obronić się w XIII wieku przed najazdami wrogich wojsk – od tego czasu egerska twierdza jest dla Węgier tym, czym dla Polaków Częstochowa.

Przemierzając Słowację

W trakcie podróży do Egeru możemy zrobić sobie małą wycieczkę na Słowację, konkretnie w jej wschodnie rejony. Wszak – w zależności od wybranej trasy – z Koszyc do węgierskiego zagłębia wina możemy zajechać w ok. 2,5-3 godziny, nie ma zatem pośpiechu i potrzeby traktować słowackich pejzaży po macoszemu. Tym bardziej, że Koszyce od naszej pięknej Krynicy-Zdroju dzieli niespełna 110 km.

presov-traveltipycom-wwwflickrcom-cc-byjpg

Po drodze można zahaczyć o Preszów, miasteczko niewielkie, ale posiadające ponad 300 zabytków kultury. Sławę przyniosły mu kopalnie opalu znajdujące się w okolicy – to właśnie w nich w XVIII wieku wykopano największy opal na świecie. W mieście odbywa się wiele imprez kulturalnych, np. dziecięcy festiwal folklorystyczny (czerwiec), festiwal koronczarstwa (przełom września i października) czy festiwal jazzowy (październik). Również Koszyce, wieloletni konkurent Preszowa, przyciąga turystów szeregiem wydarzeń kulturalnych – wystarczy wymienić choćby Międzynarodowy Maraton Pokoju, zajmujący wysokie miejsce w rankingu maratonów na świecie. To najstarszy maraton w Europie i drugi najstarszy na świecie. Przemierzając wschodnie rejony Słowacji, można zajrzeć także do Rożniawy, leżącej w dolinie rzeki Slaná. Turyści chętnie odwiedzają tutejsze Muzeum Górnictwa.

Witajcie w Egerze!

W końcu nadchodzi pora przekroczenia granicy. Jesteśmy w kraju słynącym z wybornego wina, przy czym należy pamiętać, że wjechaliśmy na teren państwa, w którym dopuszczalny limit alkoholu u kierowcy to 0,00 promila. Wędrówka szlakiem winiarni – tylko pieszo! Choćby z tego względu wycieczka do Egeru może być zarówno szalonym weekendowym wypadem, jak i atrakcyjnym punktem planu dłuższego wypoczynku na Węgrzech. Nie tylko winem kraj stoi (a raczej płynie), ogromnym zainteresowaniem turystów cieszą się również termy z wodami leczniczymi. Egerskie Kąpielisko Termalne kusi basenami (od olimpijskiego, przez płytsze z wysepkami, po brodziki dla dzieci), saunami czy bogatą ofertą masaży. Z basenu leczniczego z wodą radową korzystają osoby borykające się z nowotworami, natomiast kąpieli w źródłach siarkowych zażywają kuracjusze cierpiący na schorzenia skóry, mięśni i stawów. Po moczeniu się w termach można wzmocnić organizm od środka, posilając się w jednej z restauracji serwującej tradycyjne węgierskie dania – langosze, pożywne gulasze czy bogracze. Do posiłku, oczywiście, butelka dobrego wina. Najbardziej znanym regionalnym trunkiem jest Bycza Krew (Egri bikavér), czerwone wytrawne lub półwytrawne wino. Jego nazwa wywodzi się z legendy, według której Turcy tak przerazili się plotki o podawaniu węgierskim żołnierzom byczej krwi, dodającej nadludzkiej mocy, że zaprzestali oblężenia miasta.

Camping w Dolinie Pięknej Pani

tulipan-camping1jpg

W odległości zaledwie kilometra od serca starego miasta Egeru znajduje się , sezonowy obiekt (czynny w okresie od 15 marca do 15 października) oferujący gościnę rodzinom z dziećmi, singlom, zakochanym i/lub zapalonym miłośnikom poznawania nowych smaków. Nie tylko wina – wszak region jest znany również z wyśmienitej kuchni. Prócz ok. 80 winiarni na turystów czekają liczne restauracje i bary, gdzie przy dźwiękach temperamentnej cygańskiej muzyki można się posilić i odprężyć po zwiedzaniu okolicy. Takiej atmosfery jak tutaj nie znajdzie się w żadnym innym miejscu.

Węgierska jesień winem pachnąca – zdjęcie 1
Węgierska jesień winem pachnąca – zdjęcie 2
Węgierska jesień winem pachnąca – zdjęcie 3
Węgierska jesień winem pachnąca – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także