Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów

Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów – główne zdjęcie

Za nami naprawdę bogata edycja poznańskich targów Motor Show. Trochę pomógł w tym niedawny Salon Samochodowy Genewa 2016, ponieważ wiele aut mających swe premiery w Szwajcarii, po raz drugi można było zobaczyć właśnie w Polsce. Wyjątkiem był Hyundai, który… wolał Poznań.

To, co najbardziej przyciąga tłumy widzów na Motor Show, to samochody pokazywane w Polsce po raz pierwszy. Jeśli więc właśnie premiery uznać za główny miernik jakości targów, w tym roku poziom był bardzo wysoki.

Tradycyjnie całą jedną halę zarezerwowała na swoje auta Grupa Volkswagena (Audi, Porsche, Seat, Skoda, Volkswagen). Jakby tego mało, do Audi należał duży obszar strefy zlokalizowanej na zewnątrz, pomiędzy głównymi halami. Drugi duży kawałek tej przestrzeni zajęło BMW, które także w środku zarezerwowało niemało miejsca na samochody marki własnej oraz MINI. Bawarskiego koncernu nie zabrakło także w części poświęconej motocyklom. Pozostali liderzy powierzchni wystawowej to grupa PSA (Citroen, Peugeot, DS), Mercedes, JLR (Jaguar i Land Rover), Hyundai, Kia, FCA (Fiat/Chrysler), Toyota i Honda. Obecne były także marki Ferrari, Maserati, Infiniti, Ford, Suzuki, Nissan, Renault, Mitsubishi, Mazda, Volvo oraz Rolls Royce.

Duże premiery

Ważnymi wydarzeniami były pokazy dwóch SUV-ów, i to wcale nie będących w zasięgu finansowym Kowalskiego (nawet takiego z klasy średniej).

dsc_0573jpg

Polską premierę miał Maserati Levante – pierwszy SUV tej włoskiej marki. To właśnie od rynkowego powodzenia tego modelu zależeć ma dalszy los Maserati, dlatego gorąco kibicujemy, by ten duży i (co nie zawsze idzie w parze) zgrabny SUV, odniósł sukces. Na razie są na to szansę, bo np. w Polsce sprzedano już połowę egzemplarzy przeznaczonych na nasz rynek. Warto wspomnieć, że wszystkie silniki Levante sprzężono z inteligentnym napędem na cztery koła Q4, który potrafi przenosić moment obrotowy pomiędzy osiami, gdy zajdzie nagła potrzeba.

Po przeciwnej stronie tej samej hali zaprezentowany został F-Pace – również pierwszy SUV marki Jaguar. Ten model jest o tyle interesujący, że pokazuje zmianę jaka zachodzi w samym koncernie. Jeszcze do niedawna marka chciała być kojarzona z luksusowymi limuzynami. Dziś nie boi się oferować samochodów w cenie od 199 tys. zł (tyle ma kosztować F-Pace), a na dodatek oferuje stosunkowo „niedrogi” samochód z kategorii, w której od lat królują (należące do tego samego koncernu) kosztowne Range Rovery. Czy więc Jaguar już wkrótce okaże się tańszą wersją Range Rovera? Miejmy nadzieję, że marka zachowa swój odrębny styl, aczkolwiek miło wiedzieć, że producent oferuje 3-letni pakiet serwisowy gratis, jako dodatek do F-Pace.

Kompaktowe nowości

Komu nie po drodze z Jaguarem ani Maserati, na ziemię mógł zejść choćby na wspólnym stoisku Fiata i Jeepa. Podczas targów można było przymierzyć się do Fiata Tipo, który ma duże szanse, by trafić do pierwszej piątki najlepiej sprzedających się samochodów w Polsce. Sukces może mu zapewnić przystępna cena, przyzwoita jakość oraz solidne wyposażenie. Wygląda na to, że Fiat naprawdę wie, jak robić tanie samochody, które nieźle jeżdżą i nie odstraszają tandetnym wykończeniem.

151013_fiat_tipo_01jpg

Drugą interesującą nowością Fiata był model 124 Spider, obok którego postawiono odrestaurowaną wersję Fiata 124. Nawiązanie do historii można w tym przypadku uznać za wyjątkowo udane. I nic nie szkodzi, że nowy Fiat bazuje na podzespołach Mazdy MX-5.

A co się działo na stoisku Volkswagena? Miło, że tak bardzo wyeksponowano starego „ogórka”, czy też – jak kto woli – model Bulli. Samochód przyciągał uwagę zwiedzających nie mniej niż współczesne auta. Z perspektywy kierowcy, wciąż mogą zachwycić wygodne kanapy oraz doskonała widoczność we wszystkie strony. Bulli oraz Transporter w turystycznej wersji California trochę odciągały uwagę widzów od głównej atrakcji, jaką miał być nowy Tiguan. Samochód ma być wyposażony m.in. w Emergency Assist, który zatrzyma pojazd, gdy jego kierowca zasłabnie.

dsc_0683jpg

W tej samej hali można było zobaczyć Seata Leona w wersji Cupra 290 – model ten przyspiesza do setki w 5,7 s. Można też było obejrzeć Seata Alteca – to kolejny „pierwszy SUV” znanej marki na Motor Show 2016.

Skoro jesteśmy przy samochodach uterenowionych, warto wspomnieć o modelach Q2 oraz o koncepcyjnym e-Tron Quattro. Ten ostatni model to dziś jeszcze nieco futurystyczna wizja opracowana przez Polaka – Kamila Łabanowicza. Samochód wyróżnia się m.in. wyjątkowo niskim współczynnikiem oporu powietrza wynoszącym 0,25! Samochód ma wejść do produkcji już w 2018 roku.

Luksus do potęgi

No dobrze, może już starczy tych SUV-ów, choć faktycznie – to one zdominowały tegoroczny Motor Show.

dsc_0757jpg

Ci, którzy szukają samochodu, którym mogliby z przyjemnością poruszać się po asfaltowych drogach, mogli zainteresować się modelem MINI Cabrio w kolorze „Caribbeam Aqua”. A jeśli chcą wozić w MINI rodzinę – był też model Clubman z drzwiczkami bagażnika otwieranymi niczym okiennice.

Ze stoiska MINI blisko na stoisko BMW, tam zaś luksusy – m.in. limuzyny w wersji Individual z ręcznie szytą tapicerką (pokaz szycia również można było obejrzeć). Największą atrakcję stanowił niewątpliwie model M760Li xDrive – to topowa wersja „siódemki”, która za sprawą 600-konnego silnika rozpędza się do 100 km/h w 3,9 s. Sensację wzbudzała także sportowa hybryda – model i8 z uchylanymi do góry drzwiami.

dsc_0548jpg

Jeśli mowa o luksusie, nie możemy pominąć Mercedesa. W Poznaniu pokazano kilka kabrioletów: S, SLC oraz model SL po liftingu. Największym magnesem stoiska miał być jednak nowy model E-klasy, który „niebezpiecznie” zbliżył się do klasy S. Znakiem rozpoznawczym nowego modelu E ma być szlachetnie wykończona kabina, choć jasna, pikowana skóra zapewne nie będzie dostępna w najtańszej wersji. Producent nazywa ten model „najinteligentniejszą limuzyną klasy wyższej na świecie”, a więc pozostawiam Waszej wyobraźni, jak długa musiałaby być lista wszystkich innowacji zastosowanych w tym samochodzie, gdybym miał je teraz wymienić. Nowocześniejsze wspomaganie kierownicy i jeszcze doskonalszy asystent zmiany pasa ruchu to tylko dwie z całej gamy nowości.

Pozostałe nowinki

Doprawdy, nie sposób w jednym artykule opisać wszystkich nowości. Dlatego jedynie wspomnę, że na stoisku Volvo duże zainteresowanie wzbudzały nowe modele S90 i V90. Interesującą ciekawostką w części zarezerwowanej przez Citroena był rodzinny van Spacetourer (warto przyjrzeć mu się bliżej). Peugeot zaprezentował nowego SUV-a (a jakże!) – o nazwie 2008 – który ma być nieduży, ale bardzo wszechstronny. Koncepcyjny SUV znalazł się także na stoisku Mitsubishi (Ex Concep). Renault pokazało zupełnie nowy model Megane (także w wersji Sport!). Ale jeśli o sportowe emocje chodzi, większych dostarczy z pewnością Porsche 911 R lub Audi R8 V10 plus, których także nie zabrakło w Poznaniu.

dsc_0982jpg

A co ze wspomnianą na początku marką Hyundai? Na dużym stoisku koreański producent zaprezentował całą gamę swoich modeli, w tym hybrydę o nazwie IONIQ oraz luksusowy model sprzedawany pod nazwą Genesis. Dla polskiego oddziału marki najważniejszy był jednak model Elantra, ponieważ udało się sprawić, by samochód ten właśnie podczas Motor Show 2016 miał swoją europejską premierę. A więc to w Poznaniu można było zobaczyć model, którego trudno byłoby szukać w Genewie.

Oby tak dalej! Miejmy nadzieję, że z roku na rok premier będzie coraz więcej.

Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów – zdjęcie 1
Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów – zdjęcie 2
Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów – zdjęcie 3
Motor Show 2016 - pod znakiem SUV-ów – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także