Test przyczepy campingowej Caretta Off Road

Test przyczepy campingowej Caretta Off Road – główne zdjęcie

W ostatnim tygodniu lipca, dzięki uprzejmości Rafała Bieżuńskiego – wyłącznego dystrybutora przyczep marki Caretta na polskim rynku, miałem okazje przetestować terenowy model Off Road. Podróżowaliśmy w składzie dwie osoby dorosłe i dwuletnie dziecko. W przyczepie spędziliśmy siedem nocy na dwóch różnych campingach i przejechaliśmy 400 km różnymi (polskimi) drogami, co pozwoliło nam zapoznać się z plusami oraz minusami przyczepy.

Małe przyczepy typu „tear drop” są mi szczególnie bliskie. Sam posiadam podobną przyczepę i podróżuję z nią już dwa lata. Uważam, że mała i przede wszystkim lekka przyczepa, szczególnie w połączeniu z małym busem, to zestaw idealny. W poniższym artykule postaram się przedstawić moją subiektywną opinię na temat tego modelu Caretta Off Road, ale też zaprezentować walory podróżowania z tak małą przyczepą, opierając się na własnym, dwuletnim doświadczeniu. O tej przyczepie pisaliśmy już w lutym 2017 roku, kiedy to pierwszy model pojawił się w Polsce – artykuł można przeczytać tutaj: Caretta Off Road teraz także w Polsce.

Wyjątkowy design na wielkich kołach

p1460124jpg

Opływowa i jednocześnie niewielka bryła przyczepy, wysoko zawieszona na wielkich terenowych oponach, z kołem zapasowym i saperką na dachu, przyciąga uwagę z daleka. Masywne orurowanie po obwodzie przyczepy na pewno sprawdzi się podczas jazdy w terenie i zapobiegnie kosztownym naprawom poszycia.

Jej wygląd jest tak wyjątkowy, że przejeżdżając przez Łebę czy Jastarnię czułem się, jakbym jechał najnowszym modelem Lamborghini. Na campingu mieliśmy okazję poznać się z większością gości osobiście, ponieważ chęć zobaczenia przyczepy z bliska przyciągała do nas całe rodziny.

Przyczepa zbudowana została na podwoziu marki AL-KO z niezależnym zawieszeniem każdego koła. Podwozie zostało wyposażone w hamulec najazdowy, który zdecydowanie polecam. Uważam, że nawet w tak lekkiej przyczepie (masa własna ok. 600 kg) bardzo poprawia on komfort i bezpieczeństwo jazdy. Stabilizator toru jazdy, w który została wyposażona przyczepa, wg mnie można sobie darować, ale z drugiej strony, możliwe, że to właśnie dzięki niemu przyczepa tak dobrze trzymała się ciągnącego ją samochodu po krętych i wąskich drogach.

p1460116jpg

Z przodu przyczepy zamontowany został opływowy kufer z laminatu, w którym znajduje się akumulator oraz ogrzewanie Eberspacher D2 wraz ze zbiornikiem na olej napędowy. Ogrzewanie na pewno przyda się podczas wypraw w zimniejszych okresach. To, które zostało zamontowane w testowanym modelu, skutecznie uniezależnia nas od dostępu do prądu, co może okazać się bardzo istotne podczas wypraw terenowych.

Pozostałe miejsce w kufrze spokojnie wystarczy na schowanie różnych akcesoriów campingowych czy przedsionka, który może się przydać do powiększenia części wypoczynkowej (szczególnie w czasie deszczu). Niestety, sam materiał, z którego został wykonany kufer, nie do końca mnie przekonuje – sprawia wrażenie, jakby mógł łatwo popękać lub w inny sposób uszkodzić się, szczególnie podczas jazdy w terenie. Przy tego typu przyczepie wolałbym solidny kufer ze stali, na którym można by nawet stanąć, by zamontować coś na bagażniku dachowym. Rafał Bieżuński zapewnił mnie jednak, że ani klientom, ani jemu, nie zdarzyły się dotychczas jakiekolwiek uszkodzenia, choć sam regularnie jeździ z przyczepą w ciężki teren.

off-road-collagepng

Kuchnia

Gdy komukolwiek mówię, że w tej przyczepie poza łóżkiem znajduje się także kuchnia wyposażona od A do Z (no, może bez zmywarki), nie chcą mi wierzyć. Ale gdy tylko otwieram tylną klapę, ich oczom ukazuje się to:

p1460130jpg

Jak widać kuchnia została wyposażona w wiele szafek i schowków, w których zmieścimy dużo więcej niż tylko naczynia i prowiant. Po prawej stronie powinna znajdować się lodówka - niestety na czas testów została wymontowana, ponieważ wymagała serwisu. Po lewej stronie, pod blatem, umieszczono dwie szafki. W jednej z nich schowano małą turystyczną butlę z gazem, która zasila jednopalnikową kuchenkę. Butla spokojnie wystarczy nam na cały sezon, no chyba, że podczas wypraw planujemy istne rewolucje kulinarne.

Za szafkami znalazło się miejsce na 60-litrowy zbiornik na wodę czystą oraz 50-litrowy zbiornik na wodę brudną. Woda doprowadzona została do małej, ale praktycznej umywalki znajdującej się zaraz obok kuchenki. Uważam to za idealne rozwiązanie, wystarczające do podstawowej toalety, gotowania czy szybkiego przemycia naczyń. 

Salon i sypialnia w jednym

To, co wydaje się największym zaskoczeniem, kryje się we wnętrzu tej malutkiej przyczepki – a jest to część sypialna. Składa się ona z dość sporego łóżka, w którym bardzo wygodnie wysypialiśmy się z naszym synem. A znam osoby, które podróżowały tą przyczepą w składzie 2+2 i również były zadowolone.

p1460108jpgp1460110jpg

Nad nogami umieszczono pojemne szafki, w których można schować wystarczającą ilość garderoby na krótki wyjazd. Jeżeli ktoś potrzebuje więcej miejsca na ubrania, pamiętajmy, że przyczepę ciągniemy samochodem, w którym także możemy przewieźć bagaże.

Dodatkowy, dość pojemny schowek, umieszczono za miejscem na głowę i po jego zamknięciu można go wykorzystać jako praktyczną półkę na książki czy telefon.

Bardzo szerokie drzwi są niewątpliwym atutem tej przyczepy i pozwalają na wygodne wsiadanie i wysiadanie. Drzwi zostały wyposażone w praktyczny schowek i przesuwne okna, które po otworzeniu z obu stron sprawnie wietrzą wnętrze przyczepy. Lepszym rozwiązaniem byłyby jednak okna uchylane do góry, które ochronią wnętrze przed deszczem a jednocześnie pozwolą na wentylację.

W dachu zamontowane zostało uchylane okno, wykonane z przezroczystego tworzywa, które jednocześnie doświetla przyczepę, ale niestety, również ją dogrzewa. Lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie pełnego okna, które w razie potrzeby można by było uchylić, by wywietrzyć wnętrze - nie powodowałoby to jednak nagrzewania. Niestety, rolety, choć zamontowano je we wszystkich oknach, pozwalają tylko na lekkie zacienienie wnętrza, ale nie blokują dostępu światła. Szczególnie uciążliwe może to być podczas wypraw w cieplejsze rejony świata. Fajnym rozwiązaniem są moskitiery zamontowane w każdym oknie, dzięki czemu nie musimy obawiać się insektów, nawet jeśli śpimy przy uchylonych oknach.

p1450927jpg

Cała przyczepa ma bardzo dobre i klimatyczne oświetlenie zasilane z akumulatora umieszczonego w kufrze z przodu przyczepy. W części sypialnej nie można narzekać na brak wyjść do ładowania 12 V oraz USB. Brakowało mi natomiast wyjścia 12 V w części kuchennej do podłączenia ekspresu – ale dzięki temu miałem możliwość zrobienia kawy bez wychodzenia z łóżka.

Zamontowane radio z głośnikami w naszym przypadku nie do końca się sprawdziło. Całą muzykę i bajki dla dziecka mamy na tablecie, a z naszym głośnikiem przenośnym łączymy się za pomocą Bluetooth. Niestety, w zamontowanym radiu brakowało takiej funkcji.

Podsumowanie

Tak jak wspomniałem na wstępie, taka mała przyczepa połączona z samochodem typu van jest dla nas zestawem idealnym. Nie potrzebujemy w przyczepie toalety czy łazienki, ponieważ zawsze korzystamy z campingów, a tam sanitariaty są zawsze. 

Mała przyczepa pozwala nam na szybkie przemieszczanie się po drogach bez znacznego wzrostu spalania samochodu. Ponieważ sypialnię mamy w oddzielnej kabinie, w razie potrzeby możemy zostawić ją na campingu, a okolicę zwiedzać samochodem. 

Jeżeli pada deszcz, chowamy się pod markizą lub w samochodzie, w którym mamy stolik i obrotowe fotele - wygodnie możemy tam spędzić wiele godzin nawet w cztery osoby. Jeżeli ktoś jednak nie posiada tak dużego samochodu, to do przyczepy może domontować pompowany przedsionek, który rozkłada się w 3 minuty. Tym sposobem znacząco powiększymy przestrzeń mieszkalną, w której będzie można się schować w czasie deszczu.

img_9714jpg

Carettę mogę polecić każdemu, kto szuka małej, ale komfortowej przyczepy. A jeżeli dodatkowo lubicie jeździć poza utwardzonymi szlakami, zależy wam na niskich kosztach ubezpieczenia i braku konieczności przeprowadzania corocznych przeglądów technicznych, to na pewno będzie to przyczepa idealna.

Podobało mi się:

  • design,
  • gabaryty i waga,
  • szerokie drzwi,
  • podwozie i hamulec najazdowy AL-KO,
  • ogrzewanie Eberspacher,
  • kuchnia.

Podobałoby mi się bardziej, gdyby:

  • w oknach były zamontowane rolety, które bardziej zacienią wnętrze,
  • zamki w drzwiach były lepszej jakości,
  • w kuchni znalazło się wyjście 12 V,
  • można było zamontować rowery na dyszlu lub dachu.
Test przyczepy campingowej Caretta Off Road – zdjęcie 1
Test przyczepy campingowej Caretta Off Road – zdjęcie 2
Test przyczepy campingowej Caretta Off Road – zdjęcie 3
Test przyczepy campingowej Caretta Off Road – zdjęcie 4
Szeryf
Szeryf

Naczelny kierowca, wszechogarniacz i mózg CampRestu. To on napędza cały mechanizm, wdraża nowe pomysły szybciej niż jest w stanie je wymyślać. Kiedyś był kierowcą zawodowym i prowadził spedycję — jak widać od zawsze ciągnęło go do spania w szoferce ;) Najbardziej lubi jeździć dużymi kamperami i zachęca Was do robienia prawa jazdy kat. C i kupowania kamperów powyżej 3,5 tony.

Czytaj także