Włoskie Caorle

Włoskie Caorle – główne zdjęcie

Caorle spełni oczekiwania tych, którzy chcą spędzić urlop na włoskim wybrzeżu i mieć dostęp do wszelkich wygód i atrakcji, lecz bez nadmiernej komercji, obecnej choćby w Wenecji. Wielu uważa go za jedno z najbardziej malowniczych miasteczek na północnym wybrzeżu Adriatyku.

Ze wszystkich kurortów Wenecji Euganejskiej najszerszymi pasami plaż może się poszczycić uroczy Caorle. Sporo z nich jest płatnych, warto jednak wydać każde euro, by móc tam wypocząć. Są świetnie zagospodarowane – znajdziemy na nich liczne darmowe prysznice, przebieralnie oraz wiele barów, w których można się odprężyć. Bardziej oszczędni turyści mogą wybrać się na jedną z równie pięknych plaż bezpłatnych.

Plaże miasteczka dzielą się na dwie części: Spiaggia di Levante oraz Spiaggia di Ponente. Są szerokie i bardzo czyste, co potwierdzają nie tylko opinie wielu turystów, lecz również status Błękitnej Flagi. Wzdłuż nich biegnie nadmorska promenada, ciągnąc się między długimi rzędami leżaków a hotelami. Na niedużym wzniesieniu pomiędzy plażami stoi kościół Matki Boskiej z Dzieciątkiem.

Kolorowe kamienice starego miasta

Największą dumą Caorle są jednak nie plaże, a wspaniale odrestaurowane stare miasto. W historycznym centrum zobaczymy szerokie deptaki, urocze, kolorowe kamieniczki i labirynt wąskich uliczek, w których zgubienie się to przyjemność. Na parterze kamienic mieszczą się liczne kawiarnie, sklepy i bary, zaś na górze – wakacyjne apartamenty do wynajęcia.

Wszystkie ulice starego miasta są zamknięte dla ruchu samochodowego. Dzięki temu turyści mogą spokojnie spacerować, podziwiając piękno zabudowy. Wędrówkę można przerwać wizytą w jednej z wielu winiarni, gdzie za parę euro wysączymy lampkę lokalnego wina.

W bezpośrednim sąsiedztwie starej części miasta znajduje się przystań z kutrami i jachtami. Turyści będący rannymi ptaszkami mają możliwość podglądania rybaków przy pracy, gdy o świcie przygotowują się do wypłynięcia w morze. Obserwatorzy mogą w ciągu jednego dnia zobaczyć cykl ich życia – po południu wracają z morza i handlują złowionymi rybami, by następnie sprzątać swoje łodzie i przygotowywać sieci na kolejny pracowity dzień.

Kemping w Caorle

Kurort słynie z bardzo rozbudowanej bazy noclegowej. Zamożniejsi turyści wybierają położone przy wybrzeżu ekskluzywne hotele z basenami i restauracjami z wykwintnym menu. Ci, którzy woleliby wariant bez wyżywienia, często decydują się na nocleg w apartamentach w głębi Caorle. Ich właściciele nie tylko oferują miejsca w niższych cenach – nierzadko również oddają do dyspozycji gości bezpłatny parking na terenie posesji.

Kolejną opcją jest kemping – a tych w rejonie nie brak. Turyści, którzy poszukują właśnie takiej opcji, będą zadowoleni z pobytu na Centro Vacanze Pra' Delle Torri, kempingu czynnym w okresie od 23.04 do 27.09. Jest ogromny – rozciąga się na powierzchni 120 ha, oferując gościom zielone przestrzenie i całą masę rozrywek. Spodoba się szczególnie rodzinom z dziećmi. Maluchy będą zachwycone atrakcjami auqaparku oraz różnorodnością gier i zabaw w wodzie.

Dużym atutem Caorle jest wyśmienita lokalizacja, umożliwiająca łatwe dotarcie do innych popularnych ośrodków regionu. W kurorcie kursuje kilka elektrycznych pociągów turystycznych. Jedne dowożą chętnych do rybackich chat na skraju laguny, inne objeżdżają starą część miasta. Z pobliskiej stacji kolejowej regularnie odjeżdżają pociągi do Wenecji. Do miasta mostów i kanałów można dostać się także autobusem oraz statkiem wycieczkowym, wypływającym z przystani w zabytkowej części Caorle. Kursują do Wenecji, wzdłuż wybrzeża oraz na lagunę. Zmotoryzowani turyści, którym wciąż mało wrażeń, mogą wybrać się do leżącego niedaleko Duna Verde czy Duna Rossa. Na poznanie czeka również Bibbione, Grado i Lido di Jesolo.

Włoskie Caorle – zdjęcie 1
Włoskie Caorle – zdjęcie 2
Włoskie Caorle – zdjęcie 3
Włoskie Caorle – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także